Dwudziestoletni Hugo con Hofmannsthal, komentując w roku 1894 książkę Alfreda Biese "Filozofia metafory", wyznaje, że chciałby wiedzieć coś więcej o Ferecydesie z Syros. Wspomina on o jego wizji Zeusa-stwórcy, wplatającego, niby w wielką tkaninę, Ziemię wraz z Oceanem, i mówi , że poeta ten miał głębszą wiedzę o filozofii wazy i o znaczeniu węzłów na sznurze niż ktokolwiek z nas, chyba że nazywałby się Johnem Ruskinem albo Gottfriedem Semperem. Myśl ta świadczy nie tylko o tym, że młodemu Hofmannsthalowi znany był, ukończony według planów Sempera sześć lat wcześniej, wiedeński Burgtheater, lecz także że czytał on jego traktat Styl w sztukach technicznych i tektonicznych, wydany w roku 1879. W dziele tym bowiem przedstawił Semper węzeł, splot jako najstarszy symbol techniki i jako wyraz pierwszych wyobrażeń kosmogonicznych, jakie powstały w dziejach ludzkości. Podczas swojego pobytu we Włoszech, opisanego w Letniej podróży, wybiera się Hofmannsthal do palladiańskiej wilii La Rotonda, położonej koło Vicenzy. Nie jest ona dla nie niego ani świątynią, ani domem. Jest czymś więcej niż jedno i drugie, a jej opis to jeden z najpiękniejszych tekstów poetyckich o budynku, o relacji pomiędzy jego poszczególnymi częściami, o wpływie, jaki wywierają na niego czas i krajobraz.
Paul Valery pisze, że jego pierwszą miłością była architektura, zarówno statków, jak i budynków na lądzie. Mówi, że budynek był dla niego zawsze czymś pobudzającym do myślenie, że lubił sobie wyobrażać budowle i że dopiero od nich począwszy, mógł sobie wyobrazić człowieka, drzewo czy konia, a jego Eupalinos, napisany w formie toczącego się w krainie cieni dialogu, jest tekstem o architekcie i o budowaniu, czytanym na wszystkich niemal wydziałach architektury na świecie.