W 1937 roku Mies van der Rohe po raz pierwszy odwiedził Nowy Jork podczas swojej podróży po Stanach Zjednoczonych. Był najbardziej enigmatycznym architektem spośród wszystkich, którzy opuścili nazistowskie Niemcy w tamtym czasie, czy to z powodu prześladowań (wszyscy inni architekci) czy dla wygody (Mies). Mies był rozpoznawalny jako architekt/artysta z powodu kilku małych projektów. Najsłynniejszym i najczęściej publikowanym z nich był niemiecki pawilon na wystawie Expo w Barcelonie - budynek bez funkcji, układ przestrzeni uformowanych przez płaszczyzny szkła i marmuru, dojrzałość modernizmu. Oprócz tego znakomitego i niezwykłego projektu jego reputacja zbudowana była na kilku luksusowych domach, rysunkach eksperymentalnych wieżowców i nieudanym epizodzie związanym z prowadzeniem Bauhausu.
Pawilon w Barcelonie był esencją 'architektury redukcji', architektury nicości. Był przeciwieństwem architektury XIX. wieku, przepełnionej mnogością różnorodnych motywów. I to właśnie te motywy tworzyły historię i znaczenie. Modernizm zaproponował ucieczkę od historii w stronę abstrakcji, usunięcie znaczenia i narracji z architektury jako dziedziny. Pawilon w Barcelonie nie opowiada historii; jest raczej doświadczeniem materiałów i przestrzeni.
Chicago Miesa było czymś zupełnie nowym, czymś co mogło być wyśnione tylko w przedwojennej Europie. Mies odnalazł się w niezwykłej, prostej i niewinnej Ameryce, natomiast Europa wkrótce miała stać się ruiną - organiczną, brudną, starą, doświadczoną przez historię i zmierzającą do katastrofy.
Cztery lata przed przyjazdem Miesa do Chicago, Najbardziej Poszukiwana Postać Ameryki została zastrzelona w wąskiej alejce po opuszczeniu kina z dwiema kobietami przy boku. John Dillinger był jednym z przywódców mafijnego światka w Chicago. Jego śmierć oznaczała upadek gangsterskiej kultury, czerpiącej zyski z handlu alkoholem w czasach prohibicji.
Zawzięty pościg za Dillingerem zorganizowany przez Hoovera był zwycięstwem pewnego rodzaju urbanistyki. Urbanistyki, którą odzwierciedlają projekty Miesa w Chicago. Mies reprezentuje raczej biurokratyczny system Hoovera niż aplikowany ad hoc oportunizm gangsterów. W tej architekturze można jednak odnaleźć także tajemniczość i nieprzenikliwość, tak jak biurokracja rządów Hoovera była w głębi swojego znaczenia wyjątkowo mroczna i paranoidalna. Mies z biurokracji stworzył swego rodzaju poezję, monumentalizując precyzję i ciągłe zgłębianie architektonicznych możliwości.
W kontrkulturowej/hippisowskiej/konspiracyjnej opowieści 'Illuminatus Trilogy' Roberta Antona Wilsonsa, John Dillinger staje się swego rodzaju spirytualistycznym guru sił chaosu. Niemożność jego złapania jest opisana jako nienaturalne zwycięstwo nad materią. Dillinger dematerializuje ściany więzienia siłą swojego umysłu - trochę jak w próbie stworzenia budynku Pentagonu przez chicagowskich yippies i zippies.
Ta dramaturgia może także opisywać dematerializację pełnych przestrzeni dokonaną przez Miesa. Jego architektoniczna wizja wystrzelona niczym laser z oczu niszczy narożniki budynków, dzięki czemu ściany wydają się być tylko płaszczyznami a puste miasta wydają się być raczej kompozycją zaaranżowaną na wzór martwej natury. Historia chaosu zostaje zorganizowana dzięki architekturze Miesa.
W kontrkulturowej/hippisowskiej/konspiracyjnej opowieści 'Illuminatus Trilogy' Roberta Antona Wilsonsa, John Dillinger staje się swego rodzaju spirytualistycznym guru sił chaosu. Niemożność jego złapania jest opisana jako nienaturalne zwycięstwo nad materią. Dillinger dematerializuje ściany więzienia siłą swojego umysłu - trochę jak w próbie stworzenia budynku Pentagonu przez chicagowskich yippies i zippies.
Ta dramaturgia może także opisywać dematerializację pełnych przestrzeni dokonaną przez Miesa. Jego architektoniczna wizja wystrzelona niczym laser z oczu niszczy narożniki budynków, dzięki czemu ściany wydają się być tylko płaszczyznami a puste miasta wydają się być raczej kompozycją zaaranżowaną na wzór martwej natury. Historia chaosu zostaje zorganizowana dzięki architekturze Miesa.