9 maj 2017

KARTA ATEŃSKA (1933) - FRAGMENTY

Słońce jest panem życia. (XXVI) 

Słońce, które kieruje rozwojem wszystkich stworzeń powinno zajrzeć do wnętrza każdego mieszkania i rozsy­pać tam swoje promienie, bez których życie gaśnie. (XII)

Słońce winno docierać do każdego mieszkania przez kilka godzin dziennie, nawet w czasie najmniej sprzyjają­cych pór roku. Społeczeństwo nie będzie tolerować więcej by całe rodziny były pozbawione słońca i w ten sposób skazane na upadek. Każdy plan domu, w którym jedno mieszkanie byłoby całkowicie wystawione na północ, lub pozbawione słońca z powodu zacienienia, będzie surowo potępione. (XXVI)
[Należy] zdawać sobie sprawę z tych licznych możli­wości naszych czasów w dziedzinie konstrukcji wysokich budynków (...) które postawione w dużej odległości jedne od drugich uwalniają teren na dużej powierzchni zieleni. (XXVIII-XXIX)

[Należy wymagać] ...aby te nowe przestrzenie zielone służyły wyraźnie określonym celom: by zawierały ogrody zabaw dziecięcych, szkoły, ośrodki młodzieżowe czy wszelkie budynki użyteczności publicznej związane bezpośred­nio z mieszkalnictwem. (XXXVII)

[Należy wymagać] aby odtąd każda dzielnica miesz­kaniowa obejmowała powierzchnie zielone, konieczne dla właściwego urządzenia gier i sportów dla dzieci, młodzie­ży i dorosłych. (XXXV)

Należy umieć spośród pamiątek przeszłości odróżnić i oddzielić te, które jeszcze żyją. Należy umieć mądrze wy­brać to, co winno być uszanowane. (LXVI)

Życie miasta stale się rozwija. Objawia się ono w dzie­łach materialnych /zaprojektowanych lub zbudowanych/, które nadają miastu własną osobowość i z których ema­nuje dusza miasta.

Są to cenni świadkowie przeszłości, szanowani przede wszystkim dla ich wartości historycznych i uczuciowych a niektóre z nich przedstawiają wartości plastyczne.

W wartości te wcielony został najwyższy stopień geniuszu ludzkiego, są częścią dziedzictwa ludzkości. Ci zaś, któ­rzy je posiadają, lub też są odpowiedzialni za opiekę nad nimi, mają obowiązek uczynić wszystko co jest możliwe by przekazać przyszłym wiekom nienaruszoną szlachetną spuściznę. (LXV)

W żadnym wypadku kult malowniczości i historii nie powinien stać na pierwszym miejscu przed zdrowotno­ścią mieszkań, od której zależy ściśle dobre samopoczucie i zdrowie moralne jednostki. (LXVII)

Codzienne godziny wolne od zajęć powinny być spędzane w pobliżu mieszkań. (XXXIII)

Urbanistyka jest powołana do tworzenia koniecznych praw zapewniających mieszkańcom miasta warunki które ochraniają nie tylko ich zdrowie fizyczne ale również zdrowie moralne, zapewniają radość życia, która z tego zdrowia wypływa. Po wyczerpujących mięśnie lub nerwy godzinach pracy winno następować co dzień kilko godzin wolnych. (XXXII)

Nie wystarcza uzdrowić mieszkań. Należy stworzyć i urządzić ich przedłużenia w terenie: pomieszczenia słu­żące kulturze fizycznej i różne tereny sportowe, oraz należy wrysować w plan zawczasu te lokalizacje, które będą dło nich zarezerwowane. (XXIV)

Należy umieć spośród pamiątek przeszłości odróżnić i oddzielić te, które jeszcze żyją. Należy umieć mądrze wy­brać to, co winno być uszanowane. (LXVI)

Życie miasta stale się rozwija. Objawia się ono w dzie­łach materialnych /zaprojektowanych lub zbudowanych/, które nadają miastu własną osobowość i z których ema­nuje dusza miasta.

Są to cenni świadkowie przeszłości, szanowani przede wszystkim dla ich wartości historycznych i uczuciowych a niektóre z nich przedstawiają wartości plastyczne. W wartości te wcielony został najwyższy stopień geniuszu ludzkiego, są częścią dziedzictwa ludzkości. Ci zaś, któ­rzy je posiadają, lub też są odpowiedzialni za opiekę nad nimi, mają obowiązek uczynić wszystko co jest możliwe by przekazać przyszłym wiekom nienaruszoną szlachetną spuściznę. (LXV)

W żadnym wypadku kult malowniczości i historii nie powinien stać na pierwszym miejscu przed zdrowotno­ścią mieszkań, od której zależy ściśle dobre samopoczucie i zdrowie moralne jednostki. (LXVII)

(...) przestrzeń otwarta winna być zaprojektowana rozrzutnie. (XII)

Nie zapominajmy; ze poczucie przestrzenności jest rzędu psychologicznego, i ze wąskość ulic, zacieśnienie podwórzy; tworzą atmosferę niezdrową dla ciała i depry­mującą dla ducha. (XII)

Użycie stylów przeszłości pod pretekstem estetyki w budynkach nowych wzniesionych w dzielnicach histo­rycznych ma zgubne skutki. Utrzymywanie lub wprowadze­nie tego zwyczaju nie powinno być tolerowane pod żadną postacią. (LX)

Takie metody są w sprzeczności z lekcją, której nam udziela historia. Nigdy nie stwierdzono cofania się, nigdy człowiek nie dawał kroku wstecz. Wielkie dzieła przeszłości wykazują, ze każde pokolenie miało swój sposób my­ślenia, swoje pomysły, swój rodzaj estetyki, odnoszący się do środków technicznych swojej epoki jako do odskoczni dla wyobraźni. Naśladowanie niewolnicze przeszłości to skazywanie się na kłamstwo, to tworzenie „ fałszu ” dla za­sady. Ponieważ dawne tradycyjne formy pracy nie mogą być odtworzone i użycie techniki nowoczesnej dla przed­stawionych ideałów, doprowadza jedynie do powstania widm pozbawionych życia.

Mieszając „prawdziwe z fałszywym ” daleko od wraże­nia całości i poczucia czystości stylu, osiąga się sztuczne od­tworzenie mogące jedynie rzucić cień na prawdziwe świa­dectwa, które chciało się i całego serca zachować. (LX)

Interes prywatny musi być poddany interesom ogółu. (XCV)

Prawo jednostki nie ma nic wspólnego z korzyścią osobistą. To prawo, które zaspokaja mniejszość skazując pozostałe masy społeczeństwa na nędzne życie, zasługuje na surowe ograniczenia. Powinno być wszędzie podpo­rządkowane interesom wspólnoty tak, aby każda jednostka miała dostęp do podstawowych radości: dobrobytu domo­wego i piękna miasta. (XCV)

Gwałtowność cechująca pogoń za zyskiem powoduje kolosalne zachwianie równowagi pomiędzy rozwojem sił ekonomicznych z jednej, a słabości kontroli organów ad­ministracyjnych i bezsilności wzajemnej odpowiedzialno­ści społeczeństwa z drugiej strony.

Poczucie odpowiedzialności władz administracji i spo­łeczeństwa jest codziennie pod obstrzałem żywej i stale od­radzającej się prywatnej inicjatywy. (LXVHI)

Zagadnienie miasta nic może być rozpatrywane bez całości regionu. (LXXXIII)

[Należy wymagać] aby rzemiosło ściśle związane z ży­ciem miejskim, z którego się wywodzi, mogło zajmować miejsce ściśle określone w centrum miasta. (XLIX)

Rzemiosło (...) wymaga właściwych sobie warunków. Rzemiosło wypływa bezpośrednio z nagromadzonego po­tencjału ośrodka miejskiego. Rzemiosło introligatorskie, jubilerskie, krawiectwo, modniarstwo znajdują w skon­centrowanym życiu intelektualnym miasta twórczą podnie­tę, która jest dla nich niezbędna. Chodzi tu o działalność głównie miejską. Miejsca kh pracy będą mogły być sytu- (jrwaru' w najbardziej ruchliwych punktach miasta. (XLIX)

Dla architekta zajętego pracami urbanistycznymi na­rzędziem miar będzie skala człowieka.

Architektura po błędach ostatnich stu lat musi od nowa przejść na służbę człowieka. Musi porzucić jałowy pompieryzm, misi pochylić się nad jednostką i tworzyć dla niej urządzenia, które otaczać będą i ułatwiać jej życie.

Kto podejmie konieczną pracę umożliwiającą dopro­wadzenie tego zadania do końca, jeśli nie architekt, który posiada najlepszą znajomość spraw ludzkich, który porzu­cił iluzoryczną grafikę i który przez sprawiedliwe dostoso­wanie środków do zamierzonych celów, stworzy pełen po­ezji porządek architektoniczny. (LXXXVII)









źródło: Urbanistyka C.I.A.M Karta Ateńska, tłum. Krystyna Szeronos, oprac. Jan Choroszuch i Stefan Maciąg, Koło Naukowe Wydziału Architektury Wnętrz ASP Warszawa, ok. 1956,

wybór fragmentów za broszurą Varsovie Radieuse. Powrót Le Corbusiera za Żelazną Bramę, wyd. Centrum Architektury

1 komentarz:

  1. Ciekawy i dosyć kreatywny tekst. Architektura wyglądała zupełnie inaczej kiedyś, niż dzisiaj.

    OdpowiedzUsuń