Różne sposoby odczuwania architektury wynikają z
uszeregowania zmysłów, które są przez nią uruchamiane: uprzywilejowania
jednych (wzrok), a upośledzenia innych (według hierarchii: słuch, dotyk,
węch). Dopiero od końca XX wieku w projektowaniu architektury miejsce
perspektywy wzrokocentrycznej zajmować zaczęły także inne zmysły,
czyniąc z architektury obszar nieznanych wcześniej lub niedostatecznie
eksploatowanych doznań. Otwarty przez XVIII-wieczną teorię sztuki
(Jean-Baptiste Dubos i Gotthold Ephraim Lessing) spór o rodzaje sztuk:
czasowych (literatura) i przestrzennych (malarstwo, rzeźba,
architektura), w ciągu XX wieku został ukierunkowany na zagadnienie
czasoprzestrzeni i/lub przestrzeni, by pod koniec stulecia zająć
kluczowe miejsce w refleksji i praktyce artystycznej i
architektonicznej. Sztuka i jej historia podejmuje zatem ten problem w
świetle XX-wiecznych przesunięć. O ile bowiem przez znaczną część XX
wieku naczelną kategorią był czas, a tym samym na czele hierarchii sztuk
sytuowała się literatura jako sztuka czasowa (artystyczna reprezentacja
tej kategorii), to koniec XX stulecia zdominowała kategoria przestrzeni
i sztuki przestrzenne: architektura, urbanistyka, rzeźba, design.
Nie przypadkiem filozofia i estetyka używają metaforyki architektonicznej
(fundament, konstrukcja) i dla uchwycenia stanu współczesnej
rzeczywistości tworzą nowe metafory mające wskazać, jak dalece
współczesna kategoria przestrzeni otwarta jest na wszelkie możliwe
wymiary. Henri Lefebvre wylicza
ponad pięćdziesiąt rodzajów przestrzeni społecznych (m.in. przeżytych,
konkretnych, spluralizowanych, wyobrażonych, zróżnicowanych,
hierarchicznych, globalnych, mentalnych, ideologicznych, fizycznych,
niemożliwych itp.), które, nakładając się na siebie, przenikając,
dookreślając, a niekiedy wykluczając
w swym zróżnicowaniu budują pluralizm tekstury przestrzeni
(sformułowanie Lefebvre’a) zamieszkiwanej przez człowieka. Centralne
usytuowanie problematyki przestrzeni we współczesnej architekturze i
sztuce jest więc częścią dyskursu współczesnej humanistyki, wywołanego
wobec "nowego pojmowania przestrzeni, w którym fizyczność i wirtualność
wzajemnie na siebie oddziałują, kładąc podwaliny pod nowe rodzaje
socjalizacji, stylów życia i form organizowania się społeczeństwa".
30 lip 2012
29 lip 2012
HENRI LEFEBVRE - PRAWO DO MIASTA (1967)
wyd. pierwsze Le Droit a la Ville w: L'Homme et la Societe 6/ 1967
Refleksja teoretyczna powinna przedefiniować formy, funkcje i struktury miasta (ekonomiczne, polityczne, kulturowe etc) podobnie, jak społeczne potrzeby właściwe miejskiemu społeczeństwu. Jak dotąd zbadane zostały jedynie potrzeby jednostek oraz ich motywacje uformowane przez tak zwane społeczeństwo konsumpcyjne (biurokratyczne społeczeństwo z uregulowaną konsumpcją), a i tak raczej zmanipulowano badania tych potrzeb, niż doprowadzono do ich skutecznego poznania i rozpoznania. Potrzeby społeczne mają podstawy antropologiczne, przeciwstawne i uzupełniające się, obejmują one tak potrzebę bezpieczeństwa, jak i otwartości, stabilności i przygody, organizacji pracy i zabawy; potrzebę przewidywalności i nieprzewidywalnego, jedności i różnorodności,izolacji i spotkań, wymiany i inwestowania, niezależności (np. samotności) i komunikacji, natychmiastowości i perspektywy długofalowej. Istota ludzka posiada również potrzebę akumulowania energii i wydatkowania jej, a nawet marnowania jej w zabawie. Ma potrzebę widzenia, słyszenia, dotykania, smakowania oraz potrzebę połączenia tych wrażeń w jakiś świat. Do tych społecznie wykształconych potrzeb (czyli zarazem odseparowanych, jak i połączonych, stłumionych i przerośniętych) należy dodać również specyficzne potrzeby, które nie zaspokajają komercyjne i kulturowe formy wyposażenia mniej lub bardziej rozrzutnie uwzględniane przez urbanistów. Chodzi tu o potrzebę aktywności twórczej, [generowania] dzieła (a nie tylko produktów i dóbr materialnych przeznaczonych do konsumpcji), potrzeby informacji, symboli, wyobraźni, zabawy. Poprzez te specyficzne potrzeby przejawia się (dosł: żyje i przeżywa) podstawowe pragnienie, którego zabawa, seksualność, działania cielesne, takie jak sport, aktywność twórcza, sztuka i wiedza, stanowią szczególne przejawy i momenty, pozwalające w mniejszym lub większym stopniu przezwyciężyć rozdrobiony podział pracy. Potrzeba miasta i życia miejskiego wreszcie wyraża się swobodnie wyłącznie w takich stanowiskach, które są nastawione na wycofanie się i otwieranie horyzontu. Czy specyficzne potrzeby miejskie nie są być może potrzebami jakichś szczególnych miejsc współwystępowania i spotkań, miejsc, w których wymiana nie odbywałaby się w myśl zasad wartości wymiennej, handlu i generowania zysku? Czy nie stanowią one również potrzeby czasu na takie spotkania i wymiany?
26 lip 2012
Peter Märkli & Marcel Meili - Rozmowa
Studiowanie na ETH w latach 70-tych
Marcel Meili: Byliśmy częścią tej samej generacji studentów
ETH, z tego co sobie przypominam nigdy się tam nie spotkaliśmy. Nie jest
niespodzianką, że wybraliśmy kompletnie inne ścieżki. Miałem wtedy zrezygnować ze
studiowania po dwurocznym kursie. Nie wiedziałem niczego o architekturze, lecz
czułem że Późny Modernizm ETH nie był wszystkim.
Nagle w 1974/75 Aldo Rossi wrócił do Zurichu po raz drugi. To było jak obietnica
- można było odkryć coś innego.
Peter Märkli: Dla mnie najważniejszą rzeczą w szkole była możliwość
pracy z dala od ograniczającej codzienności. Wykorzystując wszystko co było mi
dane, zdałem sobie sprawę, że mogę zdefiniować swój własny kierunek. Mój
nauczyciel fizyki w szkole średniej przedstawił mi Graubündenowskiego
architekta Rudolfa Olgiatiego, następnie przyjechałem na ETH mając punkt
odniesienia do tego czego tam uczono. Moje doświadczenie ze szkołą było takie,
że szkoła ciągle miała kaca z roku 1968 - jedna trzecia studentów była zainteresowana
tylko socjologiczno-politycznymi aspektami architektury. Naturalnie to nie było
moje podejście.
Subskrybuj:
Posty (Atom)