15 cze 2012

WITKACY - SZKICE ESTETYCZNE

Pojęcie Piękna


Aby módz wytłómaczyć niewykształconej publiczności, na czem polega piękno obrazów większej ilości współczesnych artystów-malarzy (w odróżnieniu do malarzy nie-artystów, t. j. tych, których dążeniem jest imitacya zewnętrznego świata, lub używanie takowego dla wyrażenia uczuć życiowych i wyobrażeń) obrazów, na których "wymalowane" są "zdeformowane" postacie ludzi i zwierząt w "nienaturalnych barwach", musimy pojęcie piękna zróżniczkować.
  Pojęcie to jest dwoistem w swojem znaczeniu i na nieuświadomionej dwoistości tej polegają wszystkie nieporozumienia w dyskusyach o za grubych nogach, za krótkich ogonach, oczach na brzuchu, zielonych nosach i błękitnych kokosowych orzechach. Niezróżniczkowanie pojęcia piękna jest również powodem, że objaśnienia w kwestyi nowych form w sztuce, które dali: Leon Chwistek w swojej pracy p. t. "Wielość rzeczywistości w sztuce”  i August Zamoyski w odczytach swoich w Warszawie i Zakopanem w r. 1919, są niewystarczające, a nawet mogą być powodem nowych nieporozumień. Jedno jedyne istotne rozwiązanie problemu podał Zbigniew Pronaszko w pierwszej części swego artykułu p. t. "O ekspresyoniźmie", zaciemniając nieco kwestyę pod koniec.

5 cze 2012

CEDERIC PRICE - WYWIAD (2001)

Hans Ulrich Olbrist: W kotekście 'Cities on the Move' wydaje mi się, że jednym z powodów dla których Twoje prace są tak istotne dla wielu architektów w Azji może być pojęcie czasu i efemeryczności, coś co jest lepiej rozumiane w Azji niż w Europie.

Cederic Price: Krótkie życie budynku nie jest w Azji niczym niezwykłym. Angkor Vat w Kambodży jest tak ogromne, a mimo to przetrwało mniej niż trzysta lat. Podobały mi się zależności pokazane na wystawie 'Cities on the Move' i wystawa w Bangkoku podkreślająca znaczenie czasu w architekturze. Widzę go jako czwarty wymiar poza wysokością, długością i szerokością. Rzeczywista konsumpcja idei i obrazów następuje w czasie. Miasto, które się nie zmienia i nie odkrywa siebie na nowo jest miastem martwym. Zastanawiam się nawet czy powinniśmy używać w tych przypadkach słowa 'miasto'. To pojęcie można zakwestionować.

4 cze 2012

ARCHITEKTONICZNE DIALOGI - PETER ZUMTHOR (2009)

J. Christoph Burkle: Jak idzie biznes?

Peter Zumthor: Świetnie: Mam dobrą grupę współpracowników i ciekawe zlecenia. Tak naprawdę nie mamy teraz żadnych poważnych problemów.

Pośród wszystkich szwajcarskich firm, Pańska skupia największe międzynarodowe zainteresowanie. Definiuje Pan tematy i ma Pan niesłychanie mocny wpływ na kierunek w jakim podąża architektoniczny dyskurs. Jak to działa?

To nie jest istotnie. Dalej pracujemy tak jak 20 lat temu. Nasze skupienie jest dokładnie takie samo. Stałem się jednak jeszcze bardziej pewny tego co chcę robić. Wcześniej też byłem pewny, ale teraz mam więcej doświadczenia. Architekt nigdy nie może być za stary. Jest wiele rzeczy poza kwestiami technicznymi, których musimy się nauczyć: najpierw jak kontrolować sprawy z partnerami w pracowni, potem jak radzić sobie z opinią publiczną i jak radzić sobie z klientem. Częścią pracy jest dla mnie tworzenia dokładnego obrazu intencji i psychologii moich klientów: Kim oni są? Co mają na myśli? Dlaczego chcą coś stworzyć? Jaka jest chemia między nami? Czy miejski architekt jest za czy przeciw tej inwestycji? Jak to wszystko się łączy? Doświadczenie w tym pomaga. Jako młody architekt myśli się 'Mam dobre intencje, zrobię świetną pracę'. Ale doświadczenie uczy, aby być bardziej ostrożnym i z uwagą angażować się w pracę.