8 paź 2010

CHRISTIAN NORBERG-SCHULZ - BYCIE, PRZESTRZEŃ I ARCHITEKTURA (1971)

Dom

    Prywatne przestrzenie, które znajdujemy na wspólnym poziomie miejskim, to domy w najpełniejszym znaczeniu tego słowa. Dom naprawdę wprowadza nas do środka i ucieleśnia sobą potrzebę usytuowania. Są jednak także budynki, które mają charakter publiczny. Oznacza to, że albo pozostają częścią poziomu miejskiego, albo że domenę publiczną uznaje się za przedłużenie prywatnego świata. W tym drugim przypadku można powiedzieć, że człowiek "zamieszkuje" w budynkach publicznych tak samo, jak we własnym domu. Innymi słowy, koncepcja 'domu' może mieć zmienny zakres. Rzeczywiście, niektóre formy życia nadają największe znaczenie wspólnemu, publicznemu środowisku; mieszkańcy zamieszkują  razem jako jedna wielka społeczność. Natomiast gdzie indziej z kolei podstawowym elementem jest dom rodziny. Jednak w obu przypadkach w pełni wyrażona zostaje podstawowa funkcja zamieszkiwania. Heidegger mówi:
Co z kolei znaczy budowanie? Staro-górno-niemieckie słowo używane na określenie budowania, 'buan', oznacza 'mieszkać'. To zaś znaczy: pozostawać, przebywać...Co znaczy z kolei: 'ich bin'? Dawne słowo 'bauen' (budować), do którego przynależy 'bin', odpowiada 'ich bin', 'du bist' oznacza 'ja mieszkam', 'ty mieszkasz'. Sposób, w jaki ty jesteś i w jaki ja jestem, sposób, w jaki my, ludzie, jesteśmy na ziemi, to 'buan', zamieszkiwanie... Zamieszkiwanie jest jednak podstawowym rysem bycia.
(M. Heidegger, Budować, mieszkać, żyć)   
    Dom zatem pozostaje centralnym miejscem ludzkiego bycia, miejscem, gdzie dziecko uczy się swego 'bycia w świecie', miejscem, z którego człowiek wyrusza i do którego powraca. Poeta Miłosz mówi:
Mówię Matka. A moje myśli biegną do ciebie, och, Domu. Domu pięknych, ciemnych, letnich dni mego dzieciństwa/
Natomiast inskrypcja na domu, ułożona przez Hermanna Brocha, brzmi:
Pośrodku wszelkich odległości stoi ten dom, więc obdarzcie go życzliwością.
    Struktura domu to przede wszystkim struktura miejsca, ale jako taka zawiera w sobie wewnętrzną substrukturę, zróżnicowaną w kilku podporządkowanych miejscach i łączących je drogach. W domu spełnia się różne czynności, a ich skoordynowana całość wyraża jakąś formę życia. Czynności te są w różny sposób powiązane z tym, co istnieje na zewnątrz, oraz z podstawowymi kierunkami: pionem i poziomem. Gdy Bachelard nadaje pierwszorzędne znaczenie pionowości domu, najwyraźniej uznaje podstawowy związek, rozważany przez Heideggera: zamieszkiwać znaczy nie tylko "być na Ziemi", ale i "być pod Niebem". Dom zapewnia człowiekowi jego miejsce na ziemi, ale "pionowość" zawsze z nim jest. Ogólnie mówiąc, dom wyraża strukturę mieszkania z jej wszystkimi aspektami fizycznymi i psychicznymi. Dom można sobie wyobrazić jako system znaczących działań, konkretyzowanych w postaci przestrzeni składającej się z miejsc o zróżnicowanych charakterze. By zilustrować głębię, jaką ma w tym kontekście słowo "charakter", Bachelard cytuje C. G. Junga, który mówi:
    Świadomość zachowuje się jak człowiek, który słysząc podejrzane hałasy w piwnicy, biegnie na strych, by się upewnić, że nie ma tam złodziei, a zatem hałasy były wytworem jego wyobraźni. W rzeczywistości ostrożny człowiek nie odważył się zejść do piwnicy.
    Obraz domu zależy więc od istnienia zróżnicowanych miejsc, które na różne sposoby wzajemnie działają na siebie i na otoczenie. Przede wszystkim jednak charakter domu określają konkretne "rzeczy" takie jak kominek, stół i łóżko.
     Gdy Alberti nazwał dom "małym miastem", prawdopodobnie uważał, że mieszkamy w miastach tak samo jak w domach, a podstawowe elementy przestrzeni egzystencjalnej określają i jedno, i drugie. Analogia ta jednak nie jest całkowicie słuszna. Dom na przykład nie nadaje drodze tego samego znaczenia co miasto. Podczas gdy miasto żyje głównie dzięki swoim drogom, dom jest funkcją miejsca. W gruncie rzeczy możemy prześledzić logiczny ciąg: od krajobrazu zdominowanego przez strefy, przez miasto zdominowane przez drogi, po dom zdominowany przez miejsca. Równocześnie zauważamy rosnącą precyzję formy i struktury, czyli rosnącą tendencję ku geometryzacji. Im bardziej człowiek jest "w domu", tym dokładniej jest w stanie określić swoje otoczenie.


Fragmenty. Tłumaczenie: Barbara Gadomska. Źródło: Christian Norberg-Schulz, Bycie, Przestrzeń i Architektura, wyd. Murator, Warszawa, 2000 (tekst zamieszczone w zakresie uzasadnionym nauczaniem, kopiowanie tekstu w celach komercyjnych jest zabronione)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz