26 paź 2010

CHRISTOPHER ALEXANDER - MIASTO NIE JEST DRZEWEM (1965)

     Drzewo o którym mowa w tytule nie jest zielonym, liściastym drzewem.. To nazwa dla myślowego wzorca. ‘Półsieć’ (semi-lattice) to nazwa dla innego, bardziej złożonego wzorca.
    Chcąc związać te dwa abstrakcyjne wzorce z naturą miasta, muszę odwołać się najpierw do pewnego prostego przypadku. Chciałbym nazwać miasta, które rozwijały się mniej lub bardziej spontanicznie na przestrzeni wielu lat miastami naturalnymi. I chciałbym także nazwać miasta i części miast, które zostały stworzone za jednym zamachem przez projektantów miastami sztucznymi. Siena, Liverpool, Kioto, Manhattan to przykłady miast naturalnych. Levittown, Chandigarh i nowe miasta brytyjskie to przykłady miast sztucznych.
    Zbyt wielu dzisiejszych projektantów zdaje się tęsknić za fizycznymi aspektami przeszłości zamiast szukać abstraktu zasad porządkujących i regulujących dawne miasta, którego współczesna urbanistyka nie potrafiła jeszcze wytworzyć.

    Jaka jest wewnętrzna natura, zasada porządkująca, która odróżnia miasta sztuczne od miast naturalnych?
    Zapewne odgadliście po tytule, co uznaję za taką zasadę. Wierzę, że miasta naturalne posiadają strukturę półsieci, a kiedy organizujemy miasto w sposób sztuczny, organizujemy je jako drzewo.
    Zarówno forma drzewa jak i półsieci służy do określenia jak wiele małych systemów tworzy większe, bardziej złożone systemy. Bardziej ogólnie – obie te formy są strukturami albo zestawami…
    Definicja półsieci brzmi następująco: zbiór zestawów tworzy półsieć spełniając taki warunek:  jeżeli dwa nakładające się na siebie wzajemnie zestawy należą do jednego zbioru to zestaw elementów należących do obu należy jednocześnie do zbioru.
    Definicja drzewa brzmi następująco: zbiór zestawów tworzy drzewa jeżeli dla każdych dwóch zestawów  tworzących zbiór albo jeden w pełni zawiera się w drugim, albo są zupełnie rozbieżne.
    Skoro taka definicja wyklucza możliwość nakładania się zestawów, nie ma możliwości aby system półsieci został naruszony. Można więc stwierdzić, że każde drzewo jest bardzo trywialną i prostą półsiecią.
    Jednak w tym tekście chciałbym zająć się nie tym, że drzewa są półsieciami, ale różnicą pomiędzy drzewami a bardziej ogólnymi półsieciami, które nie są drzewami ponieważ zawierają nakładające się na siebie jednostki.
    Nie jest to jednak główna różnica. Najważniejsze jest, że półsieć jest systemem bardziej subtelnym i złożonym od drzewa…
    Zawsze kiedy rozmawiamy o strukturze drzewa, znaczy to że żadna jednostka w tej strukturze nie ma kontaktu z inną, poza rozpatrywaniem struktury jako całości.
    Ogrom tego zastrzeżenia jest trudny do uchwycenia. To trochę tak, jakby członkowie rodziny nie mogli zaprzyjaźniać się z ludźmi spoza rodziny, poza sytuacją kiedy cała rodzina się z kimś zaprzyjaźnia.
    Kiedy myślimy w kategoriach drzewa, oddajemy ludzkość i całe bogactwo żyjących miast za konceptualną prostotę, która satysfakcjonuje tylko projektantów, planistów, administratorów i deweloperów. Za każdym razem, kiedy wyrzuca się kawałek miasta i zastępuje go strukturą drzewa, następuje krok ku rozpadowi tego miasta.
    W każdym zorganizowanym obiekcie ekstremalne rozczłonkowanie i rozpad elementów wewnętrznych to pierwsze oznaki nadchodzącego zniszczenia. W społeczeństwie rozpad jest anarchią. W człowieku – rozpad to oznaka schizofrenii i nadchodzącego samobójstwa. Złowrogim przykładem rozpadu na skalę światową jest oddzielenie ludzi starych od miejskiego życia spowodowane rozwojem pustynnych miast przeznaczonych dla osób starszych, takich jak Sun City w Arizonie. Taki podział jest możliwy tylko w przypadku narzucenia w dyskursie myślenia o mieście jako o drzewie.
    Pozbawia to nie tylko możliwości spotkania się młodych z osobami bardziej doświadczonymi, ale także tworzy przepaść w życiu każdego mieszkańca. Kiedy wjedziesz do Sun City, do starości, więzy z twoją własną przeszłością nie zostaną odkryte – zostaną zagubione i zaprzepaszczone. Młodość nie będzie żyła w twojej starości – te dwa elementy zostaną rozdzielone i twoje własne życie zostanie przecięte na dwie części.
    Dla ludzkiego umysłu drzewo jest najprostszą metodą na rozwiązanie złożonych problemów. Ale miasto nie jest i nie może być drzewem. Miasto jest gniazdem życia. Jeżeli gniazdo zrywa nachodzące na siebie nici swojego własnego życia, ponieważ jest drzewem, będzie jak miska wypełniona brzytwami i gotowa do pocięcia wszystkiego co się w niej znajdzie. W takim gnieździe życie zostanie pocięte na kawałki. Jeżeli będziemy projektowali miasta jako drzewa, będą one cięły nasze życia na kawałki.


tłum. Łukasz Stępnik
Fragmenty. Źródło: Charles Jencks, Karl Kropf, Theories and Manifestoes of Contemporary Architecture, wyd. Willey-Academy, Chichester, 2006 (tłumaczenie wykonane w zakresie uzasadnionym nauczaniem, kopiowanie tekstu w celach komercyjnych jest zabronione)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz