9 lut 2013

REM KOOLHAAS - PROJECT JAPAN. METABOLISM TALKS...


Okamoto

Rem Koolhaas: Jaka była droga Tange po wojnie?
Arata Isozaki: Hiroshima Peace Memorial Park był prawdopodobnie pierwszym istotnym powojennym projektem Tange zrealizowanym w Japonii, zbudowanym w strefie zero, w miejscu, w które uderzyła bomba atomowa. Jego drugim projektem istotnym ze względów narodowych był Yoyogi National Gymnasia na Olimpiadę w Tokio w 1964 roku. Trzecim był projekt Expo 70' w Osace. Tange łączyła bliska relacja z artystą Taro Okamoto, który zaprojektował śmieszną rzeźbę na Expo 70' zatytułowaną Tower of the Sun (Wieża Słońca). Byli przyjaciółmi, ale kompletnie różnymi od siebie pod względem charakteru i ekspresyjności. Zawsze walczyli – była to relacja miłość-nienawiść. [śmiech] Wiem o tym, bo byłem dokładnie pomiędzy nimi. Okamoto studiował sztukę w Paryżu pośród surrealistów i abstrakcjonistów. Był również powiązany z grupą Bataille'ego. Powróciwszy do Tokio na krótko przed wojną, rozpoczął awangardowy ruch. Myślę, że Tange stał się mu bardzo bliski i za jego sprawą był pod ogromnym wpływem stylu awangardy europejskiej.
RK: To było przed wojną, czy tuż po wojnie?
AI: Okamoto studiował i wrócił do Japonii przed wojną, ale wkrótce został wezwany do wojska. Jego działalność rozpoczęła się już po wojnie. W 1954 roku, kiedy skończyłem studia, Tange zabrał mnie do studia Okamoto, abym mu asystował. Pewnego dnia Okamoto kazał mi przynieść najwięcej jak to tylko możliwe map i materiałów dotyczących przyszłości Tokio. Powiedział, że chce zaprojektować utopijne miasto tak, jak Jean Dubuffet i inni europejscy artyści. To była propozycja pewnego rodzaju „wirtualnegoTokio albo drugiego Tokio, dokładnie pośrodku Zatoki Tokijskiej. Było to opublikowane jako współpraca z Tange. Geniusz Okamoto kazał mu to nazwać Ghost Tokyo (Ikojima, Wyspa przyjemności). Jego innowacyjność polegała na przeorientowaniu wzrostu miasta z Pałacu Cesarskiego w kierunku nowej wyspy, w stronę Zatoki Tokijskiej, podczas gdy radialna ekspansja postępowała już od Pałacu na zewnątrz tak, jak w przypadku Wielkiego Londynu. Powiedział, żeby odrzucić składowisko jako punkt wyjścia i stworzyć inne Tokio. Ktokolwiek kto mieszka w Tokio, kto zaczyna się frustrować....
RK: Chodźmy tam! Czy projekt Okamoto był częścią Planu dla Tokio 1960 Tange, czy był niezależny od niego?
AI: Można powiedzieć, że były niezależne, ale chronologicznie rzecz ujmując, wirtualne Ghost Tokyo Okamoto było pierwsze, co mogło przyczynić się do powstania Planu dla Tokio 1960. Właściwie szereg podobnych projektów ukazał się przed i po tych dwóch, ale oni po prostu dążyli do rozbudowy miasta, zwiększenia liczby nieruchomości, poprzez rekultywację gruntów. Moim zdaniem, japońską pierwszą awangardą był właśnie ten artysta – Taro Okamoto . Byłem bardzo zaskoczony, gdy zaproponował Tower of the Sun: to przekłuwało płaski Wielki Dach Tange dla Expo, wystając ponad niego. To był tumult.
RK: Skandal.
AI: Tak, Wielu młodych krytyków sztuki pytało mnie, co o tym sądzę. Dach stał się pewnego rodzaju skórą, membraną spenetrowaną przez wieżę. Okamoto zastosował dwubiegunowość. Zawsze wnosił przeciwstawny element i skupiał uwagę na napięciu jakie rodzi się pomiędzy nimi. Tange natomiast, zawsze tworzył syntezę, rozwiązywał opozycje. Sprzeczności, które się wytworzyły przez współpracę tych dwóch mężczyzn stworzyły pewien rodzaj dynamizmu.

Człowiek za kulisami

RK: Powstanie Metabolizmu, które miało miejsce mniej więcej w czasie projektu zagospodarowania Zatoki Tokijskiej, ma bardzo skomplikowaną historię. Tak jak z dekonstruktywizmem, wszyscy i nikt należą do tego ruchu. Czy powiedziałbyś, że rozpoczęło się to wraz z World Design Conference? Czu ruch ten powstał spontanicznie – jako symultanicznie pobudzona intuicja ludzi o podobnym spojrzeniu – czy było to raczej wypromowanie nowej marki? Bo ty jednak masz możliwość spojrzeć na to z różnych stron.
AI: Moim zdaniem, idea grupy Metabolistów powstała dzięki współpracownikowi Tange – Takashi Asadzie. Był on dziwnym inżynierem, prawie że szalonym, ale bardzo interesującym. Byłem pod jego ogromnym wpływem. Tange nie był tak skoncentrowany na technologii, ale Asada miał mnóstwo pomysłów konstrukcyjnych, które czasami były dziwne i nie przynosiły sukcesu. Ale miał on znaczący wpływ na stronę technologiczną projektów Tange. Kurokawa i ja byliśmy zarówno jego uczniami jak i przyjaciółmi. Nauczył nas bardzo wiele. Asada zawsze próbował zaczynać od zera, stworzyć coś, co rodziłoby się z kompletnej tabula rasa. Więc gdy grupa Metabolistów w końcu się uformowała dzięki jego wysiłkowi, Asada powiedział: „OK, to wy sobie idźcie dalej – jesteście na swoim. Ja porobię coś innego”. Zostawił ich jak zawsze. Dlatego też jego imię nie znajduje się na liście członków, ale na początku stał za kulisami. Asada miał bardzo istotny wpływ przez całe World Design Conference.
RK: Kto przyjechał?
AI: To było tuż po Team 10 meeting. Alison i Peter Smithson byli zaproszeni i Aldo van Eyck. Louis Kahn i Paul Rudolf przyjechali ze Stanów. Był też Jean Prouvé.
RK: A czy japońscy architekci prezentowali się jako grupa?
AI: Cóż, Asada zasugerował jednemu krytykowi architektury, Noboru Kawazoe, żeby zorganizował młodych architektów, którzy zaprezentują manifest i propozycje w formie książki na konferencji. Kawazoe był bardzo aktywny w tamtym czasie i czasami krytyczny w stosunku do Tange w swoich tekstach. Kawazoe najpierw wybadał propozycję Asady z Masato Otaką, który pracował dla Fumihiko Maki. Potem spytał Kiyonori Kikutake, Kisho Kurokawę, Makiego i mnie. Bez mrugnięcia okiem wszyscy zrobili szybkie szkice w dwa, trzy miesiące, ale to było za dużo dla mnie. Poza tym miałem mnóstwo pracy w Labie Tanga. Byłem w jego grupie pracującej nad Planem dla Tokio 1960. Wciąż byłem młodym członkiem biura Tange bez żadnych planów, by stać się niezależny, więc z pewnych powodów nie potrzebowałem do nich dołączać.
(…)

Pisanie

RK: Jaką rolę pełni pisanie dla ciebie?
AI: Od 1963 do 1973 roku napisałem serię artykułów wyjaśniającą współczesne ruchy w architekturze jak Archigram, Archizoom, Superstudio, Cedric Price i grupa wiedeńska. To było badanie radykalizmu lat 60'. Chciałem przeanalizować warunki społeczne w tamtym czasie i problemy, które pozostały.
RK: Ale w pewnym sensie, pisanie zabiło Metabolizm informacjami. Czy to jest to, co próbujesz powiedzieć? (śmiech)
AI: Cóż, próbowałem. (śmiech) Trafiasz w sedno! To było 30 lat temu. Trudno było to napisać. Nawet otrzymując materiały bezpośrednio od każdego z architektów było trudno; materiały źródłowe były bardzo ograniczone. Starałem się zredagować je i wstawić w inny kontekst. Głównym zagadnieniem było to, że ruchy lat 60' były radykalne, nie awangardowe. Metabolizm był ostatnim ruchem, który próbował być awangardowy. Żeby być awangardą, potrzeba manifestu. A manifest Metabolistów z 1960 roku był ostatnim we współczesnej architekturze.
RK: Zgadzam się.
AI: Potem nie mieliśmy już żadnych manifestów. Oczywiście padło wiele interesujących słów i twierdzeń – Hans Hollein, na przykład, który mówił, że wszystko jest architekturą – ale te idee nie są tradycyjnymi utopijnymi ruchami awangardowymi. Tamte były bardziej radykalne, aż doprowadziły sytuację do ekstremum, wszystko wybuchło i nagle się skończyło. Radykalizm był główną cechą lat 60' i naprawdę wybuchł w 68'. Expo 70' był rodzajem wizytówki awangardy, pokazem tradycyjnej modernistycznej architektury, choć wewnątrz było dużo więcej radykalnych idei.
RK: To był inkubator.
AI: Tak, niektóre rzeczy się pokrywały. W każdym razie, po Expo 70' wszystkie te rzeczy stały się kompletnym kiczem. Społeczeństwo ich nie chciało. Japoński rząd nie potrzebował już ich dłużej, ani nie był w stanie ich wspierać. Po pierwszym kryzysie paliwowym, który spowodował recesję w 1973 roku, nie było już możliwości tworzenia tego typu awangardowych idei. Wszystko się zatrzymało.
RK: To ironia losu, że awangarda istnieje tylko wtedy, gdy istnieje silny rząd, a rozpada się, kiedy rząd jest słaby? Nie ma na co reagować, ani nie ma czegoś, co wspierałoby fantazje. Myślę, że jedną wielką słabością architektury od lat 70' jest to, że nie możemy nigdy znaleźć odpowiedniego wsparcia.
AI: Myślę, że lata 70' i 80' – od 1968 do 1989 roku, kiedy Związek Radziecki upadł – były okresem zawieszonego działania, podczas którego nic się nie wydarzyło. Wszystko co byliśmy w stanie zrobić to dostosowywać i zastępować małe rzeczy. Żadnej rewolucji, żadnej radykalnej zmiany. Tak zwana dekonstrukcja, na przykład, która była wtedy tak popularna, była zmanierowaną manipulacją, która nie przyniosła żadnej istotnej zmiany. Po 1989 roku mogliśmy poczuć, że wiele rzeczy się teraz wydarzy, ale dla mnie te 20 lat od 1968 roku do 1989 były bardzo trudne. Nic się nie zmieniło. 


tłum. Milena Trzcińska

fragment wywiadu zamieszczonego w książce "Project Japan. Metabolism talks..." autorstwa Rema Koolhaasa i Hansa Ulricha Obrista;
tekst zamieszczony w zakresie uzasadnionym nauczaniem, kopiowanie go w celach komercyjnych jest zabronione

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz