Ruth Verde Zein: Czy
architektura jest sztuką?
Paulo Mendes da Rocha: W
jakiś sposób na pewno. Architektura to zawsze język. Sztuka dzieje
się wtedy gdy musisz wymyślić jak ukazać swoje refleksje. To
kwestia świadomości. W końcu dochodzisz do momentu kiedy tworzysz
język, którym wyrażasz swój punkt widzenia. Jak powiedział poeta
dzieło sztuki istnieje w absolutnej samotności. Możesz nigdy o nim
nie słyszeć, może nigdy nie pojawić się w muzeum czy
przewodniku. Mimo to, człowiek nie potrafi przestać działać
artystycznie.
RVZ: Czyli architektura
nigdy nie jest sztuką, ponieważ zawsze jest tworzona dla innych.
PMR: Idea samotności nie
jest tutaj tak dosłowna. Samotność może przejawiać się w
bardziej abstrakcyjny sposób. Myślisz, że to co mówisz jest
kiedykolwiek zrozumiane przez innych, lub przez ciebie? Nigdy nie
wiesz jak bardzo blisko prawdy jesteś. Artysta, dzieło sztuki –
czy możesz powiedzieć, że w pełni je rozumiesz? Szekspir albo
Guimaraes Rosa, czy oni wypowiedzieli to co mieli do powiedzenia?
Wszystko jest jakąś próbą, przybliżeniem, ale nigdy osiąganiem
celu. To dlatego życie jest tak radosne, to zawsze długi strzał
bez konkretnego celu. W architekturze nie możesz wierzyć, że od
momentu gdy otwierasz drzwi i wchodzisz do domu, wszystko jest jasne.
Czasem dom to nic szczególnego, drzwi i okna umieszczone bez celu i
znaczenia. Ale nawet wtedy, w zwykłym powtórzeniu tych elementów,
które widzimy w prostej wernakularnej architekturze jest jakaś
poezja. Dom posiada swój artystyczny wymiar tylko dlatego, że jest
domem, tworem nie wytworzonym spontanicznie przez naturę.
RVZ: Czyli każdy jest
artystą, czasem ukrytym?
PMR: Ukryta sztuka jest
dobra, ponieważ któregoś dnia może być odkryta. Sztuka jest
wielkim szczęściem ludzkiego gatunku. Najgorzej gdy ulega
degeneracji, co jest dziś coraz powszechniejsze. Nowe pokolenia nie
są dobrze wykształcone. Istnieje pęd do wiedzy, do konsumowania
jej, bez świadomości skąd ta lub inna wiedza pochodzi. Wydaje się,
że rzeczy po prostu istnieją. Jest to kompromisowy sposób
doświadczania świata. Jeśli jesteś w stanie prześledzić proces
twórczy aż do źródeł, wtedy otwiera się twoja wyobraźnia.
Możesz przewidywać lub zapobiegać, ale gdy nie znasz przeszłości
lub nie wiesz jak patrzeć na teraźniejszość jesteś w
beznadziejnej sytuacji. Nie widzisz połączeń. Osoba, która
leciała samolotem na początku XX wieku, wiedziała dlaczego leci i
jaki mechaniczny wysiłek został włożony, aby maszyna mogła
wznieść się w przestworza. W jakiś sposób ludzie gubią zdolność
do podziwu i co za tym idzie, do wyobrażania sobie jak można coś
ulepszyć. To artystyczna strata, kiedy przestajesz widzieć
konieczność bycia twórczym.
RVZ: A idea sztuki jako
spontanicznego działania...
PMR: jest głupia, to
oczywiste. Projektujesz bo chcesz, żeby coś było takie a nie inne.
Jeśli ten proces jest impulsywny, kierowany przypadkiem, jest
bezwartościowy. Spontaniczność w sztuce, a w architekturze
szczególnie jest zawsze wynikiem kalkulacji, przemyśleń. Nie ma
konieczności, żeby rozumieć wszystko, trzeba robić wszystko.
Nadmierne analizowanie może być niebezpieczne. Nie muszę wyjaśniać
moich prac, Ty to robisz, to Twoje zadanie.
tłum. mateusz
źródło: BOMB Magazine, http://bombsite.com
(fragment użyty w zakresie uzasadnionym nauczaniem, kopiowanie tekstu w celach komercyjnych jest zabronione)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz