18 wrz 2012

REM KOOLHAAS - EXODUS (1972)

Pewnego razu miasto zostało podzielone na dwie części. Jedna część stała się Dobrą Połową, druga część Złą Połową.
Mieszkańcy Złej Połowy zaczęli uciekać do dobrej części podzielonego miasta, zagęszczającej się w wyniku tego miejskiego exodusu.
Jeżeli pozwolono by na dalszy rozwój tej sytuacji, populacja Dobrej Połowy wzrosłaby dwukrotnie, natomiast Zła Połowa zamieniłaby się w miasto duchów.
Kiedy wszystkie próby powstrzymania tej niechcianej migracji zawiodły, władze złej części użyły architektury w dziki i desperacki sposób: wybudowano mur dookoła dobrej części miasta, czyniąc ją kompletnie niedostępną dla pozostałych.

Mur był arcydziełem.

Z początku był niczym więcej jak tylko żałosnym zbiorem drutów kolczastych porozrzucanych po wyimaginowanej linii granicznej. Psychologiczne i symboliczne efekty jakie powodowały były jednak nieskończenie bardziej potężne od fizycznej postaci.
Dobra Połowa, teraz dostrzegalna tylko poprzez przeszkodę z bolesnej odległości stała się jeszcze bardziej pożądana.
Uwięzieni w Złej Połowie zaczęli żyć obsesją ucieczki. Brak nadziei panował po złej stronie Muru. Tak jak wielokrotnie w historii ludzkości, architektura stała się narzędziem rozpaczy.

Architektura

Możliwe jest wyobrażenie sobie lustrzanego odbicia tej architektury terroru, siły tak potężnej i niszczącej, ale użytej w dobrych intencjach. Podział, izolacja, nierówność, agresja, zniszczenie - wszystkie negatywne aspekty Muru mogą stać się składnikami nowego fenomenu: architektonicznej walki przeciwko niechcianym okolicznościom - w tym przypadku Londynu. Byłaby to śmiała architektura tworzona nie w imię nieśmiałych ulepszeń, ale dla zapewnienia pożądanej alternatywy.
Mieszkańcy tej architektury, ludzie na tyle silni by ją pokochać, staliby się jej dobrowolnymi więźniami, ekstatycznymi w celebrowaniu wolności ich architektonicznych ograniczeń.
W przeciwieństwie do współczesnej architektury i jej desperackich prób narodzenia się na nowo, ta architektura nie jest ani autorytarna, ani histeryczna: jest hedonistyczną lekcją projektowania wspólnych udogodnień, które w pełni zaspokajają indywidualne potrzeby.
Z zewnątrz jest to sekwencja pogodnych monumentów; wnętrze produkuje ciągły stan ornamentalnego szału i dekoracyjnego delirium, przedawkowanie symboli.
Jest to architektura, która sama produkuje swoich następców i cudownie leczy architektów z ich masochizmu i nienawiści do samych siebie.

Dobrowolni więźniowie

To studium opisuje kroki, które będą musiały być podjęte w celu stworzenia architektonicznej oazy w zalewanym behawioryzmem Londynie.
W centrum Londynu pojawia się pas metropolijnej atrakcyjności.
Pas jest jak autostrada, lądowisko dla nowej architektury wspólnotowych monumentów.
Dwie ściany zamykają i ochraniają tę strefę aby zapewnić jej integralność i zapobiec jakiemukolwiek skażeniu jej powierzchni komórkami rakowymi organizmu, który chce ją pochłonąć.
Wkrótce pierwsi chętni proszą o wstęp.
Ich liczba wkrótce zamienia się w niepowstrzymaną falę.
Jesteśmy świadkami Londyńskiego Exodusu. Fizyczna struktura starego miasta nie będzie już mogła konkurować z nową architektoniczną obecnością. Londyn jaki znamy stanie się tylko stertą ruin.

Recepcja
Po przejściu przez Mur, wycieńczeni uciekinierzy przyjmowani są przez uważnych strażników w lobby pomiędzy strefą recepcji a Murem. Pocieszająca atmosfera tej poczekalni jest architektoniczną ulgą. Pierwszy krok programu indoktrynacji zostaje podjęty - goście wkraczają do recepcji.
Podczas przybycia wszyscy witani są w spektakularny sposób. Czynności jakie wykonuje się w przestrzeni recepcji wymagają odbycia minimalnego treningu, który ma na celu przytłoczenie poprzednio niedożywionych zmysłów. Trening określony jest przez najbardziej hedonistyczne warunki: luksus i dobrobyt.
Recepcja jest ciągle zatłoczona amatorami, którzy ćwiczą swoją polityczną kreatywność, odzwierciedloną w architekturze.
Zmysły przytłoczone są przez myśl.
Najważniejszą troską uczestników jest teraźniejszość i przyszłość Pasa: proponują oni architektoniczne ulepszenia, wydłużenia, strategie. Podekscytowane grupy opracowują rozwiązania w specjalnych pokojach podczas gdy inni modyfikują modele. Łączą się ze sobą nawet najbardziej przeciwstawne koncepcje.

Centrum
Dach Recepcji, dostępny tylko ze środka to wysokie plateau z którego doświadczyć można zarówno rozpadu starego miasta jak i fizycznego splendoru Pasa.
Wielkie ruchome schody prowadzą stąd do zachowanego fragmentu 'starego' Londynu.
Te starożytne budynki są tymczasowym lokum dla nowych gości na okres treningu: strefa ta jest środowiskową śluzą.

Plac Uroczystości
Pozostała (wschodnia) część dachu jest kompletnie pusta. Stoi tam tylko wieża Stacji Zagłuszającej, która ochrania mieszkańców przed wpływami świata zewnętrznego. Czarny plac jest miejscem, które łączy ćwiczenia psychiczne i fizyczne, Olimpiadą konceptualną.

Koniec Pasa
To jest front walki ze starym Londynem. Tutaj bezlitosny rozwój Pasa codziennie dokonuje cudów. Ulepszający gniew architektury jest tu najintensywniejszy. W ciągłej konfrontacji ze starym miastem, istniejące struktury są niszczone przez nową architekturę a mieszkańcy starego Londynu toczą trywialne walki z Dobrowolnymi Więźniami Pasa. Niektóre monumenty starej cywilizacji włączane są do nowej strefy po uprzedniej rehabilitacji ich niejasnych celów i programów.
Model Pasa, ciągle modyfikowany przez informacje napływające ze Strefy Recepcji zawiera strategie, plany i instrukcje. Życie w barakach na Końcu Pasa może być ciężkie, ale ciągła kreacja tego obiektu daje budowniczym niezwykłą satysfakcję.

Park Czterech Żywiołów
Podzielony na cztery kwadratowe pola, Park Czterech Żywiołów znika w ziemi jak cztery gigantyczne stopnie.
Pierwszy kwadrat, 'Powietrze' składa się z kilku zatopionych pawilonów porośniętych siecią kanałów emitujących mieszanki aromatycznych i halucynogennych gazów. Poprzez subtelne różnicowanie dawki, gęstości, a może nawet kolorów, te lotne i pachnące chmury mogą być modyfikowane lub utrzymywane w spoczynku jak instrumenty muzyczne.
Stany podekscytowania, depresji, spokoju i wrażliwości mogą być niewidocznie zapewniane przez programowane lub improwizowane sekwencje i rytmy. Pionowe wyrzutnie powietrza zapewniają niezbędną ochronę środowiska powyżej pawilonów.
Identyczny w wielkości, ale zanurzony poniżej poziomu powierzchni jest kwadrat 'Pustyni', sztucznej rekonstrukcji egipskiego krajobrazu, symulującej jego oszałamiające uwarunkowania: piramidy i małe oazy. Znajduje się tu także źródło ognia w postaci stalowej ramy z nieskończenie dużą ilością wyrzutni płomieni o różnych intensywnościach, kolorach i cieple.
Urządzenie to włączane jest nocami by stworzyć pirotechniczny spektakl widoczny ze wszystkich części Pasa, nocne słońce.
Na końcu wycieczki znajdują się jaskinie i machiny produkujące miraże ideałów.
Ci, którzy znajdują się na pustyni biegną za nimi próbując dosięgnąć ich piękna. Prawdziwy kontakt nie może być jednak osiągnięty: maszyny znajdują się na pasie, który porusza się w przeciwnym kierunku z prędkością zwiększającą się ilekroć biegnący zbliża się do obrazu. Sfrustrowana energia i marzenia będą musiały przeistoczyć się w wysublimowane aktywności. (tajemnica braku komnaty skarbów w piramidach nigdy nie zostanie wyjawiona).
Jeszcze głębiej znajduje się 'Woda' - basen, którego powierzchnia jest ciągle poruszana przez jedną ze ścian. Proces ten produkuje fale o gigantycznych proporcjach. To jezioro przeznaczone jest dla tych poszukiwaczy przyjemności, którzy kompletnie uzależnili się od wyzwań rzucanych przez fale. Dniami i nocami dźwięki tego wewnętrznego morza służą za akustyczne tło aktywności całego Pasa.
Na samym dnie znajduje się czwarty kwadrat, 'Ziemia', Okupowany on jest przez dziwnie znajomą górę, której wierzchołek znajduję się idealnie na poziomie powierzchni pasa. Na jej szczycie grupa rzeźbiarzy debatuje nad tym, czyje popiersie wyrzeźbić w skale; jednak w przyspieszonej atmosferze więzienia nikt nie jest ważny na tyle długo, by mogli oni dojść do porozumienia.
Ściany pustki są świadectwem historii tego miejsca; część opuszczonego teraz tunelu metra zawieszona jest w tej przestrzeni. Na większych głębokościach w ścianach znajdują się jaskinie i miejsca spotkań, które są odzwierciedleniem pewnych pierwotnych tajemnic.
Po podróży przez cztery kwadraty odwiedzający powraca na powierzchnię dzięki ruchomym schodom.

Plac Sztuk
Poświęcony przyspieszonej kreacji, ewolucji i ekspozycji obiektów, Plac Sztuk jest przemysłową strefą Pasa, otwartą przestrzenią wyłożoną syntetycznym materiałem oferującym wysoki poziom wygody. Na placu rozproszone są budynki w których ludzie zaspokajają swoją miłość do obiektów. Najistotniejsze są trzy budynki. Jeden jest stary; zawsze pełnił funkcję muzeum. Pozostałe dwa zostały wybudowane przez Dobrowolnych Więźniów. Pierwszy z nich znajduje się na wybrzuszeniu i został wybudowany z materiałów powstałych przy tworzeniu drugiego, wykutego w placu. Drugi budynek jest tak naprawdę wnętrzem pierwszego. Na pierwszy rzut oka niemożliwe jest zrozumienie, że te bliźniacze budynki są jednością, co wcale nie jest tajemnicą. Jako instrument indoktrynacji istniejącej kultury, ukazują przeszłość w jedyny możliwy sposób: odsłaniają wspomnienia wypełniając się emocjami oglądających je ludzi. Są szkołą. Gęstość i niedostępność pierwszego budynku intensyfikuje oczekiwania studentów którzy czekają przed jego bramami, podczas gdy oczywista pustka drugiego budynku prowokuje niepewność. Odwiedzający kierowani niepowstrzymaną siłą, rozpoczynają wędrówkę w dół ruchomymi schodami, które łączą ze sobą wiele enigmatycznych galerii odkrywających najbardziej tajemnicze zakątki historii. W najniższej galerii odkrywają oni wnętrze bez dna; nowe galerie są konstruowane, wypełniane nieznanymi pracami które tworzą ciągły przepływ informacji w tunelu połączonym ze starym muzeum.
Po wyjściu na powierzchnię ślady tej wycieczki pozostają na siatkówce i transferowane są do określonych przestrzeni w mózgu.
Stary budynek gromadzi zapomniane obrazy przeszłości. Niepoinformowany turysta dostrzeże tutaj niemalże nieskończoną ilość pustych ram, białych płócien i pustych piedestałów. Tylko osoby, które wcześniej odbyły wycieczkę po tunelu widzą spektakl obrazów tworzony przez wspomnienia nakładane na te puste prowokacje: ciągła sekwencja obrazów, ulepszeń i przyspieszonych wersji historii sztuki tworzy automatycznie nowe prace i wypełnia przestrzeń wspomnieniami, modyfikacjami i ulepszeniami.
Poza trzema głównymi budynkami, jedyne widoczne elementy na Placu to małe obiekty, które przypominają pionki rozłożone na polu antycznej gry. Porozrzucane są jak meteoryty o nieznanym, metafizycznym znaczeniu, czekając na przeniesienia na inne pole; z każdym ruchem ich odczytanie staje się coraz łatwiejsze.

Łaźnie
Funkcją Łaźni jest tworzenie i odzyskiwanie prywatnych i publicznych fantazji, odkrywanie, testowanie i prezentowanie nowych form zachowań. Budynek jest społecznym kondensatorem.
Ujawnia ukryte motywacje, pragnienia i impulsy w celu ich rozpoznania, sprowokowania i ulepszenia.
Parter to przestrzeń publicznych działań. Jest on tłem parady osobowości i ciał, sceną dialogu pomiędzy ekshibicjonizmem i spektaklem, miejscem obserwacji i uwodzenia potencjalnych partnerów, zapraszanych do aktywnego uczestniczenia w fantazjach i pogoni za pragnieniami.
Dwie długie ściany budynku zbudowane są z nieskończonej ilości małych pomieszczeń o różnych rozmiarach w których pojedyncze osoby, pary i grupy mogą odpoczywać. Miejsca te wyposażone są w przedmioty wzmacniające wyrozumiałość i umożliwiające realizację fantazji i społecznych koncepcji; są otwarte na wszelkiego rodzaju interakcje i wymiany. Sekwencja stref publicznych i prywatnych jednostek staje się kreatywną reakcją łańcuchową. Z pomieszczeń wychodzą ludzie pewni swojej wartości i oryginalności własnych akcji i propozycji. Udają się oni do dwóch aren na obu końcach Łaźni. Na arenie przedstawiają swoje pomysły. Świeżość i sugestywność tych koncepcji aktywuje uśpione dotąd części mózgu i powoduje eksplozję pomysłów wśród publiczności. Dobrowolni Więźniowie, przytłoczeni tym spektaklem schodzą na parter szukając ludzi chcących pracować nad nowymi ideami.

Instytut Biologicznych Transakcji
Instytut pomaga Dobrowolnym Więźniom w razie biologicznych wypadków oraz mentalnych i fizycznych kryzysów. Prezentuje niegroźną naturę śmiertelności.
Całość podzielona jest na cztery części przez budynek w kształcie krzyża.  Pierwsza część - szpital - posiada pełny arsenał nowoczesnych metod leczenia, ale służy także zmniejszaniu zapotrzebowania na medycynę, porzuceniu kompulsywnej chęci leczenia. Nie ma tutaj wymuszonego bicia serca, inwazji chemicznych, czy sadystycznego wydłużania życia. Ta nowa strategia skraca oczekiwaną długość życia, a co za tym idzie starość, rozpad fizyczny, nudności i wycieńczenie. W gruncie rzeczy pacjenci tego szpitala są zdrowi.
Szpital jest sekwencją pawilonów, a każdy z nich poświęcony jest innej chorobie. Całość połączona jest medycznym bulwarem, powolnie przesuwającym się pasem, który prezentuje ciągłą procesję chorych poruszających się wraz z tańczącymi w przezroczystych strojach pielęgniarkami, wyposażeniem medycznym w postaci totemów i intensywnymi perfumami, które maskują smród leczenia w atmosferze ciągłego festiwalu i operowych melodii.
Lekarze obserwują ten pas i wybierają pacjentów, których zapraszają do indywidualnych pawilonów aby przetestować ich żywotność i medyczną wiedzę. Pacjent, który zawiedzie wraca do orszaku; być może inny lekarz wybierze go ponownie. Wkrótce jednak staje się jasne, że pas kończy się za pawilonami i prowadzi prosto na cmentarz.
Atmosfera tego miejsca ciągle przypomina festiwal. Te same zapachy, ten sam taniec, który staje się jeszcze bardziej ludzki poprzez kontrast z niemiłosiernie formalnymi działkami i nienaturalnością ciemnego, zielonego zagajnika. W innej części placu, Trzech Pałacach Narodzin, utrzymywana jest ciągła równowaga pomiędzy narodzinami i śmiercią. Fizyczna bliskość tych dwóch procesów pociesza i ukazuje ich wzajemne relacje. Obniżenie oczekiwanego wieku rodzi ambicję; nie zezwala na luksus niewykorzystanego umysłu, sztucznego wydłużania dzieciństwa czy straconej dojrzałości. Trzy Pałace Narodzin zawsze opiekują się niemowlętami, edukują je i zmieniają je w młodych dorosłych, którzy - w najszybszym możliwym terminie - będą mogli uczestniczyć w życiu Pasa.
W czwartej części, zupełnie jak w dawnych czasach, pokazywani są chorzy psychicznie. Nie jest to jednak prezentacja ludzi, ale wystawa ich złudzeń podtrzymywana przy życiu przez najnowsze zdobycze techniki: nieskończona ilość Napoleonów, Florencji Nightingale, Einsteinów, Jezusów, Joann d'Arc  w specjalnie przyszykowanych strojach.
Sam budynek w kształcie krzyża zawiera archiwa - dane o wszystkich życiowych faktach, rozwoju i wypadkach z przeszłości i teraźniejszości każdego Więźnia. Biurokracja, tak często krytykowana za swoją pasję do kontroli, pogardę prywatności i moralną ślepotę, gwarantuje Więźniom nowy rodzaj nieśmiertelności: ten statystyczny skarb, podłączony do najbardziej kreatywnych komputerów, produkuje nie tylko gotowe biografie zmarłych, ale także przedwczesne biografie żyjących - mieszanki faktów i przypuszczeń - używanych tutaj to wyznaczania ścieżek i planowania przyszłości.

Park Agresji
W tej rekreacyjnej przestrzeni zbudowano prymitywne struktury mające na celu ulepszenie i skierowanie agresji w stronę kreatywnej konfrontacji. Rozwój ego/świata dialektycznego generuje potrzebę konfrontowania nowych ideologii. Ich współistnienie przypomina dziecięce sny i prowokuje potrzebę zabawy. Park jest zbiornikiem podtrzymywanego napięcia, które czeka na uwolnienie. Jest gigantycznym placem zabaw, który przeznaczony jest do uprawiania jedynego sportu jaki tu istnieje: agresji.
Park jest miejscem konfliktów: walki na scenie rozpuszczają żrącą histerię dobrych manier. Na poziomie indywidualnym, Park jest sanatorium w którym pacjenci leczą się z pozostałości infekcji Starego Świata: hipokryzji i ludobójstwa. Diagnozy wzbogacają możliwości współżycia. Najbardziej widocznymi gmachami są dwie wieże. Jedna jest nieskończoną, ciągłą spiralną, druga składa się z 42 platform w podobnym stylu architektonicznym. Magnetyczne siły działające pomiędzy tymi wieżami tworzą napięcie będące odzwierciedleniem psychologicznych motywacji ich uzytkowników.
Wejście do parku jest darmowe, pokazy odbywają się bez przerwy; odwiedzający przybywają samotnie, w parach lub w małych grupach. Agresywna pewność siebie widoczna u zawodników kompensuje niepewność dotyczącą bezpieczeństwa wieży. W jej wnętrzu znajdują się półki zawierające komórki w których odwiedzający mogą pozbyć się nagromadzonej nienawiści  obrażając się wzajemnie.
Prywatni wrogowie są także widzami: półki służą jako galerie widokowe platform znajdujących się niżej i prowokują odwiedzających do uczestnictwa w nieznanych fizycznych wymianach odbywających się na niższych poziomach wieży. Po pozbyciu się resztek nieśmiałości, goście mogą dodać swoją energię do tej niesamowitej formy społecznych zachowań. W tym szale podniecenia wspinają się coraz wyżej; kiedy osiągają następny poziom widok z półek staje się coraz ciekawszy, a zwiększająca się wysokość odkrywa coraz to nowe elementy spektaklu.
Kiedy wieża zaczyna się pochylać, zwiedzający popychają swoich przeciwników w bezdenną przepaść poprzez bezlitosną spiralę introspekcji. Trawienne ruchy wieży konsumują nadmierną delikatność: to komnata trawienna dla tłuszczu ukrytego pod skórą. Ludzkie pociski, przyspieszone siłą odśrodkową, uciekają przez wybrane otwarcia w ścianach spirali. Stają się obiektami o zatrważającej energii ukierunkowanej na trajektoria niepowstrzymanej żądzy.
Powierzchnia całego parku - powietrze nad nim i pustki pod nim - staje się pełnowymiarowym polem walki. Operacje trwają także nocami i przypominają halucynacyjne uroczystości w zestawieniu z odrzuconym światem wykalkulowanej eksterminacji i ugrzecznionego bezruchu.
Po powrocie z nocnej przygody zwiedzający świętują swoje zwycięstwa na ogromnej arenie, która przecina park po przekątnej.

Działki
Aby odpocząć w samotności od intensywnej kolektywizacji, każdy Dobrowolny Więzień dostaje mały kawałek ziemi pod uprawę. Domy na tych Działkach zbudowane są z najdroższych i najbardziej ekskluzywnych materiałów (marmur, chrom, stal); są małymi pałacami dla ludzi. Na bezwstydnie podświadomym poziomie ta prosta architektura ma ambicję zaszczepiania wdzięczności i zadowolenia.
Działki są nadzorowane w celu uniknięcia lub w najgorszym wypadku stłumienia wszelkich wewnętrznych i zewnętrznych zakłóceń.
Wszelkie media są zabronione. Gazety są nielegalne, radio w tajemniczy sposób nie odbiera, cała koncepcja 'wiadomości' jest zbanalizowana  przez cierpliwe nabożeństwo z jakim należy opiekować się ziemią; powierzchnie są szorowane, polerowane i upiększane. Czas jest tu stłumiony.
Nic się tu nie dzieje, jednak powietrze jest ciężkie od wycieńczenia.


 




tłum. Łukasz Stępnik
Exodus - praca dyplomowa Rema Koolhaasa, Madelon Vreisendorp, Elii Zenghelis i Zoe Zenghelis, AA, 1972,
źródło: http://thefunambulist.net/2011/04/14/great-speculations-integral-text-of-exodus-by-rem-koolhaas-elia-zenghelis-madelon-vreisendorp-and-zoe-zenghelis/
(fragment użyty w zakresie uzasadnionym nauczaniem, kopiowanie tekstu w celach komercyjnych jest zabronione)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz